Tusk zamiast prac programowych, wybrał szczucie

  1. Przewodniczący Donald Tusk jeszcze niedawno zapowiadał podróże po kraju i spotkania z wyborcami, ostatnio także z przedsiębiorcami, których dotknęły podwyżki cen gazu i energii elektrycznej.

Ale podróże okazały się uciążliwe, dogoniły go katastrofalne skutki jego rządów albo przeświadczenie ludzi, że szkodził naszemu krajowi gdy przez 7 lat był premierem ale także kiedy przez 5 kolejnych lat był przewodniczącym Rady Europejskiej.

Zaczęło się od przypadkowej, krótkiej rozmowy jaką odbyła z Tuskiem 84 letnia mieszkanka Mińska Mazowieckiego, która pytała go dlaczego pomagał Niemcom i Rosji, a nie Polsce, wtedy kiedy urzędował w Brukseli i dlaczego nie przejmował się losem zwykłych ludzi, kiedy rządził w Polsce.

Tusk, który pamięta bardzo negatywne konsekwencje swojej dawnej wypowiedzi o „moherowych beretach”, wytrzymał nerwowo te wszystkie cierpkie uwagi, które skierowała do niego starsza Pani ale jedyne co miał jej do powiedzenia, to że namieszała jej w głowie telewizja publiczna.

 

  1. Kolejna duża wpadka miała miejsce w gminie Sokoły w województwie podlaskim, Tusk miał odwiedzić zaprzyjaźnionego przedsiębiorcę prowadzącego skład budowlany, o czym dowiedział się wójt tej gminy i zaprosił przewodniczącego Platformy do siebie.

W zaproszeniu skierowanym do Tuska wójt Józef Zajkowski napisał, że poinformuje go o inwestycjach jakie realizuje dzięki „Polskiemu Ładowi” ale także chciałby mu pokazać jak w roku 2009 zarządów Platformy PSL-u, rozebrano bocznicę kolejową i tory mimo sprzeciwu społeczności lokalnej i jak teraz to wszystko zostało odbudowane.

PR-owcy Tuska o tym zaproszeniu nie poinformowali opinii publicznej, za to zrezygnowali z wizyty w gminie Sokoły, a przewodniczący PO na konferencji prasowej wymyślił „bajeczkę” ,że musi przerwać objazd kraju i odwiedzanie przedsiębiorców, bo ci których odwiedza, później mają różnego rodzaju kłopoty.

 

  1. Tydzień temu w Błoniu pod Warszawą, odbyła się wprawdzie konferencja Platformy pod hasłem „Odporna Polska”, podczas której miano prezentować pomysły na budowanie odporności polskiej gospodarki na skutki różnorodnych kryzysów, ale zamiast tego odbył się wręcz festiwal krytyki rządów Prawa i Sprawiedliwości i nawoływanie do natychmiastowego odsunięcia tej partii od władzy.

Sam Tusk wygłosił kilkunastominutowe przemówienie, podczas którego kilkadziesiąt razy przywołał nazwę Prawo i Sprawiedliwość oraz nazwiska prezesa Kaczyńskiego i premiera Morawieckiego, próbując wzbudzić w widzach i słuchaczach, nie tylko niechęć ale wręcz nienawiść do polityków tej partii i członków rządu.

Podczas tego wystąpienia uwagę zwracała wymięta kartka, którą Tusk trzymał w ręce, a na niej widać było odręczne notatki z podkreślonym słowem „PiS”, to właśnie do tego obrazka nawiązywali później internauci pytając „to jest ten program napisany bazgrołami na zmiętej kartce, który opracował Donald Tusk z grupą ekspertów?”

 

  1. W ostatnich dniach pojawiły się wpisy Tuska na jednym z portali społecznościowych, które nie można inaczej nazwać jak szczuciem na przeciwników politycznych.

Jeden z nich „nie będzie ciepłej wody w kranie. PiS odrzucił poprawki Senatu, które miały chronić małe i średnie przedsiębiorstwa przed drastycznymi podwyżkami cen gazu”.

Tusk nawiązał do głosowanych w Sejmie poprawek Senatu do ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców paliw gazowych w związku z sytuacją na rynku gazu, rzeczywiście poprawki zmierzające do zastosowania identycznych taryf gazowych dla tych kategorii przedsiębiorstw jak dla gospodarstw domowych, zostały odrzucone przez większość rządową.

Ale konieczność takiego odrzucenia wynika z prawa unijnego, które tak się składa, zostało przyjęte w UE w 2009 roku w czasie kiedy premierem w Polsce był Donald Tusk, i nie pozwala objąć specjalnymi niższymi taryfami przedsiębiorstw, ponieważ zostało by to uznane za niedozwoloną pomoc publiczną.

Trzeba przy tym podkreślić, że wspomnianą ustawą rząd zdecydował się rozszerzyć stosowanie obniżonych taryf, takich jak stosowane wobec gospodarstw domowych, także na przedszkola, żłobki, szkoły, szpitale, instytucje kultury i inne instytucje o podobnym charakterze, co t będzie wymagało rekompensat dla dystrybutorów gazu z budżetu państwa.

 

  1. Nie dalej jak w ostatni czwartek, Tusk zdecydował się znowu szczuć na posłów pisząc „Posłani i Posłowie! Nie bierzcie tych pieniędzy. Przekażcie je na Wielką Orkiestrę i zażądajcie wyjaśnienia tego skandalu”.

Chodziło o kwotę 425 zł, którą wszystkim parlamentarzystom zwróciły kancelarie Sejmu i Senatu za styczeń tego roku, a chodzi o skutek w podatku PIT wprowadzenia kwoty 30 tys zł wolnej od podatku.

Obydwie kancelarie nie odliczyły tej kwoty od podatku pobranego od wynagrodzeń posłów i senatorów za styczeń i teraz w lutym przy wypłacie wynagrodzenia, to im zwróciły.

Tuskowi chyba podpowiedziano, że to jakieś nadzwyczajne traktowanie parlamentarzystów przez fiskusa, podczas gdy w odniesieniu do wszystkich pracowników, którym nie odliczono tej kwoty od podatku za styczeń, fiskus zachował się identycznie.

Po co sprawdzać, lepiej szczuć, w domyśle winni rządzący, bo zadbali tylko o siebie.

Gdyby to robił jakiś troll internetowy, można machnąć ręką ale robi to dwukrotny premier Polski i przez 5 lat przewodniczący Rady Europejskiej, jak to upajali się jego zwolennicy, „król Europy”.

Doprawdy szokuje zarówno jego niewiedza jak i bezczelność.