Wartość rosyjskich firm na giełdzie w Londynie spadła o ponad 570 mld USD

1. Mimo tego, że giełda w Moskwie jest zamknięta od ponad tygodnia (wszystko wskazuje na to, że nie będzie także otwarta w przyszłym tygodniu), to rosyjskie spółki, głównie sektora surowcowego, notowane na giełdzie w Londynie, na skutek sankcji nałożonych na Rosję, gwałtownie traciły na wartości.
Jak oszacował Bloomberg wartość 23 rosyjskich spółek notowanych na giełdzie w Londynie w ciągu ostatniego tygodnia spadła aż o 572 mld USD, a obroty akcjami niektórych z nich, zostały zawieszone.
Na przykład wartość akcji Sbierbanku w ciągu ostatniego tygodnia spadła o 99%, Gazpromu o 94%, producenta stali Severstal prawie o 100%, Rosnieft Oil o 79%, innego potentata naftowego Lukoil o 99%.
Wartość wskaźnika Dow Jones Russia GDR, obejmującego 11 największych rosyjskich spółek obecnych na giełdzie w Londynie, spadła w ciągu ostatnich dwóch tygodni aż o 98%, co tylko podkreśla jaka katastrofa dotknęła swoiste „srebra rodowe” Rosji, po wprowadzeniu dotychczasowych sankcji.

2. Skalę utraty reputacji przez Rosję, pokazują także codzienne komunikaty jakie publikują wielkie międzynarodowe firmy, obecne w Rosji albo poprzez swoje produkty, kapitałowo, bądź mające w tym kraju zakłady produkcyjne, które ogłaszają że zawieszają swoją działalność bądź wycofują się z tego kraju.
Takich międzynarodowych koncernów jest już ponad 50, z tego aż 13 to koncerny samochodowe, część z nich ogłosiła, że wstrzymuje sprzedaż na rosyjski rynek swoich samochodów, część z nich produkująca samochody w Rosji jak na przykład Renault czy Volkswagen, oświadczyła, że wycofuje się z tej produkcji.

3. Mocnym uderzeniem w przyszłość rosyjskiego sektora naftowego jest ogłoszenie przez 3 światowe koncerny wycofanie się ze wspólnych przedsięwzięć z rosyjskimi spółkami tej branży.
Takie decyzje podjęły koncerny Shell, Exxon Mobil i British Petroleum, co oznacza, że rosyjskie spółki tego sektora, będą pozbawione dostępu do nowych technologii niezbędnych do wydobywania tego surowca z trudnych geologicznie obszarów Rosji.
Sprzedaż sprzętu i oprogramowania na rosyjskim rynku zawiesili światowi potentaci cyfrowi tacy jak: Apple, Dell, AMD, Lenovo, Intel, Ericsson, czy Nokia.
Wręcz katastrofalne skutki dla rosyjskiej gospodarki może spowodować decyzja dwóch światowych potentatów żeglugi kontenerowej MSC i Maersk (w zasadzie monopolizujących ten rynek), że zawiesiły wysyłki kontenerów do i z Rosji.
Oznacza to, że wszystko co płynie do Rosji drogą morską i ma być również z niej odebrane już nie dotrze do kontrahentów ani w tym kraju, ani w krajach do których firmy rosyjskie eksportują swoje towary.

4. Z tej tylko pobieżnej analizy wpływu sankcji na rosyjską gospodarkę wyraźnie widać, że doprowadzą do jej poważnej zapaści, według szacunków ekspertów tylko w tym roku, PKB Rosji może spać o 15-20%.
Oznaczać to będzie, że Rosja stanie się na koniec 2022 roku biedniejsza nie tylko od każdego z krajów członkowskich UE, ale nawet od niektórych krajów Ameryki Południowej, np. Urugwaju.
Najmocniej sankcje uderzą w dwa największe regiony gospodarcze Rosji- Moskwę, która odpowiada aż za 38,5% eksportu całego kraju, a także St. Petersburg, który z kolei odpowiada za 6,4% rocznego eksportu.
Mimo tych bardzo dużych negatywnych skutków dotychczasowych sankcji dla rosyjskiej gospodarki, powinny być one rozszerzane, także o te odcinające Rosję, na ile to tylko możliwe, od bieżących dochodów ze sprzedaży ropy i gazu, a te tylko ze sprzedaży tych surowców do Europy Zachodniej wynoszą 2-3 mld euro dziennie.