Jednak w Wersalu podjęto decyzję o odejściu UE od rosyjskiej ropy, gazu i węgla

  1. Wczoraj zakończyło się nadzwyczajne nieformalne posiedzenie Rady Europejskiej w podparyskim Wersalu, w deklaracji podpisanej przez 27 szefów rządów albo głowy państw, znalazły się dwa ważne ustalenia.

Nie są to jak zwykle przyjmowane „konkluzje” ze względu na nieformalny charakter szczytu ale uzyskają one taki status za dwa tygodnie kiedy odbędzie już szczyt formalny w Brukseli.

Pierwsze ustalenie dotyczy Ukrainy i jej obecności w europejskiej wspólnocie, sformułowano je następująco „Ukraina należy do europejskiej rodziny i w związku z tym, że ten kraj złożył wniosek o członkostwo w UE, zajmie się nim Komisja Europejska”.

Drugie, że Komisja zaproponuje do połowy maja, ścieżkę dojścia do zniesienia zależności UE od rosyjskiego gazu, ropy i węgla do 2027 roku, przy czym już do końca tego roku UE ograniczy zakupy gazu w Rosji aż o 2/3.

 

  1. Udział rosyjskiej ropy w unijnym imporcie w 2020 roku wynosił ok. 25%, natomiast udział rosyjskiego gazu był dużo wyższy i wynosił w 2021 roku aż ok. 45% unijnego importu, na co składało się blisko 140 mld m3 dostarczanego rurociągami i ok. 15 mld m3 gazu skroplonego (LNG).

Ta zależność od rosyjskiego gazu byłaby jeszcze większa, gdyby do użytku oddano Nord Stream2, wszak Niemcy od lat stawiały na rosyjski gaz jako paliwo przejściowe w zmianie swojego miksu energetycznego, odchodzenia od węgla i rezygnacji z energii atomowej.

W sytuacji tak dużego uzależnienia od rosyjskiej ropy i gazu całej UE, gwałtowna rezygnacja z zakupu tych surowców byłaby niemożliwa i stąd propozycja KE aby przygotować mapę drogową w tej sprawie.

 

  1. Propozycja ograniczenia zakupów gazu w Rosji o 2/3 do końca tego roku, a więc w przybliżeniu o 100 mld m3, to byłby jednak poważny cios w finanse Rosji, bo gazu kierowanego do Europy nie da się skierować np. do Chin, które powiększają zakupy tego surowca w Rosji.

Wymagać to będzie rozpoczęcia wręcz od zaraz przygotowań do sezonu jesienno -zimowego 2022/2023, bowiem brak przygotowania do obecnie trwającego jeszcze sezonu jesienno- zimowego, był jednym z głównych powodów gwałtownych wzrostów cen gazu.

Gazprom, który przy pomocy podmiotów pośredniczących, stał się właścicielem magazynów gazu w kilku krajach Europy Zachodniej, zmniejszył zapasy gazu przed sezonem, czym wywołał panikę na rynku, w rezultacie ceny gazu w grudniu poprzedniego roku wzrosły 10-krotnie w ujęciu rok do roku (teraz te ceny są „tylko”5-krotnie wyższe).

KE chce to zrobić poprzez wprowadzenie obowiązku dla podmiotów obracających gazem, zapełnienia przed sezonem magazynów do przynajmniej 90% ich pojemności, co ma zapobiec tak gwałtownym wzrostom cen tego surowca.

 

  1. Poszczególne kraje UE powinny wziąć przykład z Polski jeżeli chodzi o rezygnację z zakupów gazu w Rosji, bowiem to właśnie nasz kraj już na koniec tego roku, będzie w pełni niezależny od dostaw gazu z Rosji.

Działania w tej sprawie wprawdzie trwały wiele lat, głównie ze względu na zmianę polityki w tym zakresie przez kolejne rządy ale determinacja i konsekwencja rządu Prawa i Sprawiedliwości, doprowadziła do tego, że do końca tego roku cały ten proces zakończy się sukcesem.

Dokończono w tym czasie budowę Gazoportu w Świnoujściu, a następnie podjęto decyzję o jego rozbudowie co spowoduje, że będzie o mógł przyjąć 7,5 mld m3 gazu rocznie, zwiększa się także krajowe wydobycie powyżej 5 mld m3, a już w październiku zostanie oddany do użytku Baltic Pipe, który już w styczniu uzyska pełną wydajność, pozwalającą na przesył 10 mld m3 gazu rocznie ze złóż norweskich.

Jednocześnie zmniejszamy udział ropy naftowej pochodzącej z Rosji w przerobie rafinerii w Polsce, jeszcze w 2000 roku import rosyjskiej ropy wynosił 93% naszego zapotrzebowania, obecnie spadł do 70%, a po fuzji Orlenu z Lotosem i pozyskaniu do współpracy Saudi Aramco, import rosyjskiej ropy przez Polskę będzie gwałtownie malał.

Jeżeli KE będzie tak konsekwentna jak Polska i przygotuje odpowiedzialną mapę drogową, to odchodzenie od zakupów rosyjskiego gazu i ropy przez poszczególne kraje UE nabierze tempa, a to oznacza już na trwałe pozbawienie Rosji dochodów z tego tytułu, tak hojnie teraz przekazywanych do tego kraju.