Europoseł Szydło, mimo wielu przeciwności, nie ograniczyliśmy programów społecznych

  1. Wczoraj w Sandomierzu w województwie świętokrzyskim, europoseł Beata Szydło, poprowadziła debatę z Polakami na temat polityki społecznej realizowanej przez rząd Zjednoczonej Prawicy, wtedy kiedy ona była premierem ale także obecnej prowadzonej przez rząd premiera Morawieckiego i tej przyszłej, jeżeli wyborcy powierzą trzecią kadencję Prawu i Sprawiedliwości.

Przypomniała między innymi kulisy podjęcia decyzji o uruchomieniu programu „Rodzina 500 plus” już od 1 kwietnia 2016 roku, mimo tego rząd miał zaledwie 3 miesiące, nie tylko na przygotowanie aktów prawnych związanych z tym programem (ustawy, rozporządzeń), ale także przygotowanie blisko 2,5 tys. gmin do jego obsługi, oraz systemów informatycznych tych państwowych ale i bankowych, pozwalających zainteresowanym na składanie wniosków drogą elektroniczną.

Mimo tego, że była to operacja na wręcz bezprecedensową skalę, a część samorządowców związanych z pozycją próbowała ten program bojkotować, udało się go wdrożyć, bez specjalnych problemów, a do rodzin wychowujących dzieci popłynęła od 1 kwietnia 2016 roku, kwota około ok.20 mld zł rocznie (po wprowadzeniu dodatku 500 zł dla każdego dziecka bez ograniczeń dochodowych, od 1 lipca 2019 roku jest to już kwota ok.40 mld zł rocznie).

 

  1. Podobnie skomplikowaną operacją było obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, po jego podwyższeniu do 67 lat dla kobiet i dla mężczyzn przez rząd PO-PSL od 1 stycznia 2013 roku.

Nowelizacja ustawy przywracającej poprzedni wiek emerytalny weszła w życie 1 października 2017 roku i to mimo tego, że wielu ekonomistów twierdziło, że spowoduje to z jednej strony wręcz ruinę finansów ZUS, z drugiej ogromne problemy na rynku pracy, te czarne wizje się nie ziściły.

Wprowadzono bowiem liczne finansowe zachęty do dalszej pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego (między innymi wysokie coroczne waloryzacje kapitału emerytalnego zgromadzonego przez każdego ubezpieczonego w ZUS), a ostatnio także tzw. zerowy PIT dla pracujących emerytów.

Także sytuacja finansowa ZUS jest znacznie lepsza, niż podczas rządów PO-PSL, dość powiedzieć, że pokrycie wydatków emerytalno-rentowych zbieraną składką w ostatnich latach przekracza 85% (w drugim kwartale 2022 roku sięgnął nawet 87%), co jest najlepszym wynikiem w historii ubezpieczeń społecznych w Polsce po roku 1990.

 

  1. Premier Szydło przypomniała także inne programy społeczne, program 300 plus, leki dla seniorów 75 plus, emerytury matczyne, czy wysokie kwotowo-procentowe waloryzacje emerytur, ale także zerowy PIT dla młodych do 26 roku życia, rodzinny kapitał opiekuńczy, czy programy żłobkowe.

Okazuje się że na wszystkie te programy wystarcza w budżecie środków i to już przez blisko 8 lat, a opozycyjne zapowiedzi drugiej Grecji, czy nawet Wenezueli, tylko potwierdzają, że próbują oni mierzyć obecnie rządzących, swoją miarą.

Bo to przecież ich „guru” od finansów mówił „piniędzy nie ma i nie będzie” a ówczesny premier Donald Tusk pytał prześmiewczo ratowników górskich w Zakopanem w 2014 roku, czy aby u nich nie są „zakopane” pieniądze na zapowiedziany przez PiS program „Rodzina 500 plus”.

 

  1. Było także mnóstwo pytań skierowanych do premier Szydło, zarówno o sprawy lokalne (modernizacja dróg, dodatkowe wsparcie dla kół gospodyń wiejskich i ochotniczych straży pożarnych) ale także te ogólnopolskie związane z przyszłością.

Pytano między innymi o kontynuację programów społecznych , w tym także dodatkowe wsparcie dla ludzi młodych wchodzących na rynek pracy i zakładających rodziny.

Premier Szydło zapewniła, że jeżeli rządzić będzie Prawo i Sprawiedliwość, to wszystkie programy społeczne będą kontynuowane, co więcej już od 1 lipca tego roku, zostanie uruchomiony nowy program mieszkaniowy kierowany do młodych do 45 roku życia na pierwsze mieszkanie z kredytem o stałej stopie oprocentowania wynoszącej 2%.

Ogromna frekwencja na sobotnim spotkaniu z premierem Morawieckim w Jaśle, jak i wczorajszym z premier Szydło w Sandomierzu ale także na spotkaniach z ministrami, wiceministrami i posłami w kilkudziesięciu miejscowościach w całej Polsce, pokazuje, że jest ogromne zapotrzebowanie ludzi na bezpośredni kontrakt z przedstawicielami rządzącej Zjednoczonej Prawicy.