W PE o polityce konkurencji, ale ani słowa o tym, że Niemcy i Francja to 90% pomocy publicznej UE

  1. W ostatni wtorek w Parlamencie Europejskim odbyła się debata nad dorocznym sprawozdaniem dotyczącym polityki konkurencji za 2022 roku, ale nie znalazły się tam niestety informacje o bardzo głębokim zróżnicowaniu wielkości pomocy publicznej, akceptowanym przez komisarz d/s konkurencji Margrethe Vestager.

Wprawdzie w sprawozdaniu znalazły się stwierdzenia, że wysoki poziom tej pomocy, psuje wspólny unijny rynek i powoduje naruszenie równych zasad konkurencji, ale nie zamieszczono w nim danych pokazujących jej rozmiary, a szczególnie tych pokazujących jaka jej wielkość przypada na poszczególne kraje członkowskie.

Te informacje nie są wprawdzie tajne, dyrekcja d/s konkurencji zamieszcza sukcesywnie programy pomocy publicznej, na które zgody wraziła komisarz Vestager, ale już jej strukturę trzeba policzyć we własnym zakresie.

 

  1. Jakiś czas temu takich obliczeń dokonałem i nawet na ich podstawie zadałem pytanie na piśmie komisarz Vestager, ale odpowiedź jaką uzyskałem aż po dwóch miesiącach, była co najmniej wymijająca.

W związku z tym zabrałem głos w tej debacie i przypomniałem, że funkcjonowanie wspólnego unijnego rynku, aby zachować na nim równe warunki konkurencji dla wszystkich przedsiębiorstw na nim działających, Komisja Europejska określa zasady udzielania pomocy publicznej przez rządy państw członkowskich, a także pilnuje ich przestrzegania.

W normalnych warunkach są one przestrzegane bardzo rygorystycznie, w związku najpierw z kryzysem covidowym, a teraz skutkami wojny na Ukrainie, te rygory zostały rozluźnione, ale ciągle programy udzielania pomocy publicznej są przedstawiane w Komisji Europejskiej i akceptowane przez komisarz d/s konkurencji Margrethe Vestager.

 

  1. Zwróciłem także uwagę że tylko od lutego do września 2022 roku komisarz Vestager zaakceptowała pomoc publiczną wynikającą z programów złożonych przez 24 kraje członkowskie na łączną kwotę ponad 435 mld euro.

Z tego pomoc udzielona przez Niemcy przekroczyła 226 mld euro, co stanowi blisko 52% całej pomocy unijnej, przez Francję kwotę 160 mld euro co stanowi blisko 37% pomocy unijnej, a więc obydwa te kraje to prawie 90% całej pomocy publicznej, na którą wyraziła zgodę komisarz Vestager przez ostatnie 7 miesięcy.

Pozostałe 10% unijnej pomocy publicznej, przypadło na pozostałe 22 kraje UE, włoska to 3,8% unijnej, hiszpańska 2,1%, polska blisko 1,7%, rumuńska blisko 1%, pozostałe kraje zgłosiły do KE pomoc publiczną, wynoszącą ułamki procenta unijnej pomocy publicznej.

 

  1. Podkreśliłem, że przy tak bardzo zróżnicowanej pomocy publicznej, tej już zaakceptowanej przez KE jak i tej nowej zapowiedzianej przez niemiecki i francuski rząd (odpowiednio na 200 mld euro i 100 mld euro), powstaje poważne zagrożenie dla unijnego wspólnego rynku.

Nie ma równych warunków konkurencji na unijnym wspólnym rynku, w sytuacji kiedy firmy niemieckie czy francuskie, otrzymują tak ogromne publiczne wsparcie finansowe, a te w pozostałych krajach, tylko symboliczne lub w ogóle go nie otrzymują.

I dodałem, że być może w ten sposób Niemcy i Francja po utracie dostaw z Rosji tanich surowców energetycznych, głównie ropy i gazu, właśnie przy pomocy ogromnej pomocy publicznej, poprawiają konkurencyjność swoich przedsiębiorstw na unijnym wspólnym rynku

 

  1. Komisarz Vestager w odpowiedzi, twierdziła, że te dane dla Niemiec Francji, nie są tak jednoznaczne, bo programy pomocy publicznej dla tych krajów po pierwsze miały wieloletni charakter, a po drugie część tej pomocy, ma być zwracana, wiec w ostatecznym rozrachunku okaże się ona jednak dużo mniejsza.

Tykle tylko, że na podobnych zasadach jest udzielana pomoc publiczna, także w pozostałych 22 krajach UE, więc nie zmienia to wcześniej zaprezentowanych proporcji, w dalszym ciągu mamy dominację Niemiec i Francji jeżeli chodzi pomoc publiczną zaakceptowaną przez KE.

Z tego wynika, że „duży może więcej”, a komisarz która powinna pilnować równych zasad konkurencji na unijnym rynku, niestety to akceptuje.