Senator Magdalena Biejat z partii Razem-nie widzę nawet śladu rozmów programowych

  1. Z jednej strony czołowi politycy partii opozycyjnych, naciskają na prezydenta Andrzeja Dudę, aby jak najszybciej powierzył misję tworzenia rządu Donaldowi Tuskowi, bo jak ogłoszono 3 komitety wyborcze porozumiały się w tej sprawie, ale jak się okazuje nie mają one ani umowy koalicyjnej, ba nie toczą się między nimi żadne rozmowy programowe.

Ujawniła to niespodziewanie współprzewodnicząca partii Razem, obecnie wybrana na senatora i ogłoszona w mediach kandydatką na marszałka tej Izby, Magdalena Biejat, która w radiu Zet mówiła tak „nie jest kwestią zasadniczą, kto na jakim stanowisku zasiądzie, tylko to jaki programowo ten rząd się ułoży”.

I dalej stwierdziła „To co mnie martwi dzisiaj, to to, że my o tym nie rozmawiamy, nie widzę śladu rozmów programowych między sobą, czas najwyższy żebyśmy zaczęli o tym głośno mówić”.

 

  1. Wygląda więc na to, że czterej przewodniczący 3 komitetów wyborczych (Trzecia Droga ma ich dwóch), chcą jak najszybszego powierzenia misji tworzenia rządu Donaldowi Tuskowi i dokonania rozdziału stanowisk w przyszłym rządzie, natomiast jak „diabeł święconej wody”, boją się rozmów o kwestiach programowych, bo one mogłyby doprowadzić do rozsypania się tej potencjalnej koalicji.

Ba wprawdzie po stronie opozycyjnej mamy 3 komitety wyborcze, ale tworzy je co najmniej 11 partii politycznych i to tak zróżnicowanych programowo, że stwierdzenie o próbie łączenia „ognia z wodą”, doskonale opisuje ich rozmowy w tej sprawie.

I właśnie zapewne dlatego te rozmowy programowe się nie toczą, ba ujawniły się już publicznie spory pomiędzy częścią PSL-owską „Trzeciej Drogi” a Lewicą, ta ostatnia chce zapisania w umowie koalicyjnej spraw światopoglądowych między innymi zgody na aborcję do 12 tygodnia, natomiast posłowie PSL-uważają, że ten obszar nie powinien być objęty tą umową.

 

  1. Ale przecież nie tylko w sprawach światopoglądowych te 11 partii, które chcą utworzyć koalicję, się wyraźnie różnią, różnią się także w sprawie kontynuowania programów społecznych, spraw pracowniczych, realizacji strategicznych inwestycji infrastrukturalnych, a nawet finansowania wydatków na zbrojenia na dotychczasowym poziomie.

Platforma chciałaby wprowadzić do programu 500 plus, kryterium dochodowe, a nawet najprawdopodobniej nie podwyższać go do poziomu 800 plus, PSL-u głosił w kampanii, że to świadczenie powinni otrzymywać tylko rodzice, z których przynajmniej jedno jest zatrudnione, Lewica natomiast chciałaby go kontynuować bez zmian.

Podobnie jest z 13. i 14. emeryturą, Platforma chce te dodatkowe świadczenia zlikwidować i zastąpić dwukrotną w roku waloryzacją świadczeń, Lewica uważa że obydwa świadczenia powinny zostać utrzymane.

Platforma i Nowoczesna, chcą przywrócić handel w niedzielę, PSL mówi o dwóch handlowych niedzielach w miesiącu, a Lewica twierdzi że zakaz handlu w niedzielę to swoista zdobycz cywilizacyjna pracowników handlu i należy ją utrzymać.

 

  1. Ba w sytuacji wojny za naszą wschodnią granicą, partie koalicyjne różnią się w sprawie finansowania polskiej armii i szybkiej realizacji kontraktów zbrojeniowych zawartych przez rząd Zjednoczonej Prawicy.

Platforma i Ruch Hołowni mają wątpliwości zarówno co do poziomu wydatków zbrojeniowych (chcieliby oszczędzać), ale także do tempa realizacji zakupów nowego uzbrojenia dla polskiej armii.

Mówi się wprost o konieczności przeglądów podpisanych już kontraktów i być może nawet zerwania niektórych umów zakupu uzbrojenia, szczególnie tych podpisanych z Koreą Południową.

To zapowiedź chaosu w Polskiej armii i poważne niebezpieczeństwo podważenia wiarygodności Polski na arenie międzynarodowej, w sytuacji kiedy z Koreą mamy podpisane również umowy na budowę dużej elektrowni atomowej, z dużym zaangażowaniem finansowym tamtejszych firm z sektora energetycznego.

 

  1. Skoro mija już blisko 2 tygodnie od wyborów, a partie opozycyjne współpracowały na długo przed ich terminem, to aż dziw bierze, że jak mówi Magdalena Biejat, „nie ma śladu rozmów programowych”.

To w takim razie o czym do tej pory na wielu przecież spotkaniach rozmawiali Donald Tusk, Władysław Kosiniak -Kamysz, Szymon Hołownia, Włodzimierz Czarzasty i ich najbliżsi współpracownicy, którzy spotykali się jeszcze częściej?