1. Wczoraj przewodniczący komisji ds. VAT Marcin Horała przestawił projekt raportu końcowego z jej prac, po zgłoszeniu poprawek przez poszczególnych posłów, jego ostateczna jego wersja zostanie przyjęta 6 września.
Przewodniczący poinformował także, że w projekcie raportu znajduje się także wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu oboje premierów i obydwu ministrów finansów za lata 2008-2015, a więc Donalda Tuska , Ewę Kopacz, a także Jana Vincenta Rostowskiego i Mateusza Szczurka.
Uzasadnieniem tego wniosku jest fakt ,że skala wyłudzeń podatku VAT w latach 2008-2015 była tak wielka, iż „godziła w bezpieczeństwo ekonomiczne państwa, natomiast na premierach i ministrach finansów ciążyły konstytucyjne obowiązki w tym zakresie i w sposób rażący nie zostały one wypełnione”.
2. Przewodniczący komisji podkreślił ,że w latach 2008-2011 poprzez przyjmowanie kolejnych zmian w ustawie o podatku VAT, doszło do rozszczelnienia systemu poboru podatku VAT, co w istotnym stopniu przyczyniło do znacznego powiększenia się luki podatkowej.
Co więcej z roku na rok Polska zaczęła przesuwać się w górę klasyfikacji państw członków UE, pod względem luki w podatku VAT , w wielu krajach UE skutecznie uszczelniano system poboru tego podatku.
Mimo tego ,że minister finansów dysponował wieloma materiałami i raportami pokazującymi wzrastającą skalę wyłudzeń VAT , a nawet dokładny opis mechanizmów tych wyłudzeń, nie było żadnej reakcji na ten proceder.
3. Ustalenia sejmowej komisji ds. VAT potwierdza raport NIK dotyczący poboru tego podatku opublikowany przez Izbę w połowie sierpnia tego roku.
Raport jest jednym wielkim oskarżeniem koalicji PO-PSL, pokazującym gwałtowne narastanie luki VAT od roku 2008 i pozorowane działania prowadzone przez kolejnych ministrów finansów (najpierw Jana Vincenta Rostowskiego, a później Mateusza Szczurka), mimo kolejnych ostrzeżeń formowanych we wnioskach pokontrolnych (między innymi chodzi o raport pokontrolny NIK z 2013 roku).
Wprawdzie jak pisze NIK, minister finansów zdecydował się wprowadzić tzw. odwrotne obciążenie w rozliczaniu VAT w kwietniu 2011 roku ( po 4 latach rządzenia) , instytucji odpowiedzialności solidarnej w październiku 2013 roku ( po 6 latach rządzenia), czy Jednolitego Pliku Kontrolnego ale tylko na żądanie organów kontrolnych, a nie automatycznie co miesiąc , dopiero we wrześniu 2015 roku ( a więc po 8 latach rządzenia), ale wszystkie one nie przyniosły wyraźnej poprawy ściągalności VAT.
4. NIK publikuje twarde dane dotyczące wpływów z VAT w latach 2008-2018 i pokazuje, że luka mierzona zarówno relacją wpływów z VAT do PKB, jak relacją uszczupleń w VAT w stosunku do całości wpływów z tego podatku, wszystkie one są jednym wielkim aktem oskarżenia wobec koalicji PO-PSL.
Jeszcze w 2007 roku ( ostatni rok poprzednich rządów PiS), relacja wpływów do PKB w cenach bieżących wynosiła 8,24% a już w 2008 roku- pierwszym roku rządów PO-PSL spadła do 7,92% i spadała do roku 2015 włącznie, aż do 6,99%, by w 2016 roku-pierwszym roku rządów PiS wzrosnąć do 7,23%, w roku 2017 do 7,77% i w roku 2018 do 8,14%.
Z kolei luka w VAT mierzona wielkością uszczupleń w relacji do wpływów z VAT w 2007 roku wynosiła 8,9%, w 2008 roku prawie się podwoiła ( wyniosła aż 15,5%), a jej apogeum przypadło na rok 2012 -kiedy wyniosła 25,6% i rok 2013 (wyniosła 25,7%), w latach 2014-2015 lekko spadła do odpowiednio 24,1% i 24,2% i dopiero lata 2016-2018 przyniosły gwałtowne jej zmniejszenie, odpowiednio do 20,6%, 15,4% i 12,5%.
Jak podkreśla NIK, gwałtowny wzrost luki podatku VAT w latach 2008-2013 w Polsce , miał miejsce w sytuacji kiedy średnia luka w tym podatku w skali 28 krajów UE ,spadała z 18,1% w roku 2009 do 14,3% w roku 2013.
5. Przypomnijmy także , że jednym wielkim oskarżeniem rządów Donalda Tuska i Ewy Kopacz jeżeli chodzi o wyłudzenia podatku VAT, są wpływy tego podatku od momentu przejęcia rządów w Polsce przez Zjednoczoną Prawicę.
Za lata 2016-2018 to wyraźny wzrost wpływów z VAT: już w 2016 roku były one o 4 mld zł wyższe niż w roku poprzednim (wyniosły 127 mld zł), w roku 2017 wręcz „eksplodowały”, bo wzrosły aż o 30 mld zł do kwoty 157 mld zł (wzrosły aż o 23% w ujęciu r/r), na rok 2018 zostały zaplanowane o 10 mld zł wyższe, (czyli miały wynieść 167 mld zł), ale ostatecznie wyniosły 175 mld zł.
A więc w ciągu 3 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości wpływy z tego podatku wzrosły aż o 52 mld zł i uzyskanie takie przyrostu wpływów nawet po uwzględnieniu nominalnego wzrostu PKB w tym okresie dobitnie pokazuje, że w czasie rządów PO-PSL mieliśmy do czynienia ze złodziejstwem dotyczącym tego podatku, na które było swoiste przyzwolenie polityczne ze strony obydwu tych ugrupowań