Morawiecki chce od Trzaskowskiego przejąć stadion Skry, developerzy się chyba nie zgodzą

  1. Wczoraj premier Morawiecki, na konferencji prasowej zorganizowanej pod zdewastowanym stadionem Skry, zaapelował do Rafała Trzaskowskiego o przekazanie całej nieruchomości Skarbowi Państwa.

Po przejęciu, rząd zobowiązuje się do wyremontowania obiektu (a w zasadzie odbudowy stadionu od nowa), tak aby powstał tam nowoczesny obiekt lekkoatletyczny, tak potrzebny w stolicy Polski.

Powodem złożenia tej propozycji przez premiera Morawieckiego jest zbliżająca się szybkimi krokami 100 rocznica powstania klubu sportowego Skra (przypada w roku 2021), który już w latach 60. poprzedniego stulecia dysponował w tym miejscu najnowocześniejszym stadionem lekkoatletycznym w Polsce z pierwszą w kraju nawierzchnią tartanową.

  1. Modernizacja tego stadionu znajdowała się już parokrotnie w programach wyborczych zarówno Hanny Gronkiewicz-Waltz jak i samego Rafała Trzaskowskiego ale nigdy nie miała szczęścia, brakowało środków finansowych, mimo tego, że Warszawa to najbogatsze miasto w Polsce dysponujące budżetem rzędu 20 mld zł.

Rafał Trzaskowski w kampanii wyborczej 2018 roku mówił, że odbudowa stadionu Skry, będzie jego priorytetem ale zupełnie niedawno ogłosił, że jednak na tę inwestycję zabraknie środków i poszukuje inwestora prywatnego.

Ba o przywrócenie dawnej świetności stadionu Skry po wielokroć apelowała złota medalista dwóch olimpiad w rzucie młotem Anita Włodarczyk (przez wiele lat lekkoatletka tego klubu) ale i ona nie mogła się doczekać realizacji tych obietnic i w 2019 roku zmieniła klub na AZS AWF Katowice, który dysponuje nowoczesnym stadionem, na którym może ona trenować.

3.Jak sugeruje jednak wielu publicystów sportowych ta wstrzemięźliwość w realizacji tej obietnicy wyborczej przez kolejne władze Warszawy, wcale nie wynika z braku środków finansowych ale raczej z tego, że sam stadion i jego najbliższe otoczenie, to łakomy kąsek dla developerów, którzy chętnie widzieliby w tym miejscu duże osiedle mieszkaniowe.

Władze Warszawy są już bliskie zdobycia prawa własności gruntów zarówno pod samym stadionem jak i jego otoczeniem i wyraźnie widać, że nie są chętne, żeby wydać z budżetu co najmniej 200 mln zł na realizację tej inwestycji, a raczej sprzedać teren zainteresowanym developerom.

A wiec mimo atrakcyjnej dla władz Warszawy propozycji premiera Morawieckiego, aby to Skarb Państwa przejął ten teren i zrealizował w całości te inwestycję i to w bardzo szybkim czasie (do końca przyszłego roku), wygląda na to, że pozytywnej odpowiedzi nie będzie, bo nie zgodzą się developerzy budujący w stolicy.

  1. Ruiny stadionu Skry są rzeczywiście symbolem nieudolności i niespełnionych obietnic kolejnych władz Warszawy, w tym w szczególności Rafała Trzaskowskiego, który wziął sobie realizację tej inwestycji wręcz na sztandary ale to nie jest jedyny obszar niespełnionych obietnic.

Kilka dni temu już jako kandydat na prezydenta Polski, Rafał Trzaskowski zapowiedział realizację programu bezpłatnych żłobków i dodał, że taki program w zaledwie dwa lata zrealizował w Warszawie.

Tyle tylko, że na 22 tysiące miejsc żłobkowych w Warszawie miasto opłaca zaledwie 14 tysięcy miejsc, natomiast za pozostałe 8 tysięcy miejsc opłacają rodzice i to w wysokości ponad 1 tys. zł miesięcznie.

Niestety tak jest z realizacją większości obietnic Rafała Trzaskowskiego, które złożył w kampanii wyborczej 2018 roku, z 59 w 2 lata spełnił zaledwie 4, więc odbudowa stadionu Skry będzie kolejną niespełnioną, zwłaszcza że w tym przypadku, nie zgadzają się na tę inwestycję także developerzy.