Politycy Platformy są gotowi bronić stanowiska Niemiec w sprawie konfliktu Rosja-Ukraina

  1. Im bardziej eskaluje konflikt Rosji z Ukrainą, tym bardziej uwidacznia się prorosyjska postawa nowego niemieckiego rządu, choć jeszcze w niedawnej jesiennej kampanii wyborczej, niemieccy Zieloni, byli krytyczni wobec rosyjskiej polityki.

Teraz gdy współtworzą niemiecki rząd razem z SPD i FDP, a polityką zagraniczną Niemiec, kieruje właśnie przedstawicielka Zielonych Annalene Baerbock, okazuje się, że zmieniła diametralnie poglądy jeżeli chodzi o postrzeganie Rosji.

Niemcy są wstrzemięźliwe jeżeli chodzi o nakładanie kolejnych sankcji na Rosję, gdyby zdecydowała się znowu zaatakować Ukrainę, chcą zalegalizowania Nord Stream2, nawet z pominięciem prawa europejskiego, nie będą sprzedawać broni Ukrainie, nawet tej o charakterze defensywnym, w razie wojny z Rosji z Ukrainą, zadeklarowali zaledwie dostarczenie szpitala polowego temu ostatniemu krajowi.

 

  1. W poprzednim tygodniu dowódca marynarki wojennej Niemiec, wiceadmirał Schónbach, podczas swojej wizyty w Indiach, stwierdził między innymi, że Ukraina już nie odzyska anektowanego przez Rosję Krymu, a Władimir Putin chce szacunku, na który jego zdaniem w pełni zasługuje.

Ponieważ na te słowa gwałtownie zareagowała Ukraina, a jej minister spraw zagranicznych, wezwał do siebie niemiecką ambasador w Kijowie, której zwrócono uwagę na to, że tego rodzaju wypowiedzi są kategorycznie nie do przyjęcia, wiceadmirał podał się do dymisji. 

Wszystko jednak wskazuje na to, że to co wypowiedział ten wojskowy, to poglądy większości niemieckich elit politycznych i gospodarczych, stąd takie, a nie inne decyzje nowego niemieckiego rządu w sprawie konfliktu Rosja- Ukraina.

 

  1. Zachowania Niemiec spotkały się z krytyką w całej Europie, także niektóre niemieckie media, ze zdziwieniem przyjmują te decyzje niemieckiego rządu, natomiast opozycja w Polsce, szczególnie politycy Platformy, taką postawę Niemiec, bronią.

Szczególnie widoczne jest to w sprawie gazociągu Nord Stream2, którego zbudowanie i gotowość oddania do użytku tak naprawdę zachęciła Putina do kolejnych kroków w sprawie odzyskania Ukrainy do swojej strefy wpływów.

W 2014 roku za aneksję Krymu i próby oderwania obwodów Ługańskiego i Donieckiego na Rosję zostały nałożone sankcje przez UE i USA, utrzymywane do tej pory ale okazało się, że nie są one na tyle dotkliwe, żeby Rosja ich nie wytrzymała.

Ale teraz po zbudowaniu Nord Stream2, Rosja ma już możliwość wywiązywania się z kontraktów na sprzedaż gazu do krajów Europy Zachodniej, bez korzystania z jego przesyłu przez terytorium Ukrainy, a więc zniknęła ostatnia blokada, do podjęcia kolejnych agresywnych kroków, wobec tego kraju.

 

  1. Rząd Prawa i Sprawiedliwości, który doświadczał traktowania dostaw gazu jako swoistej politycznej broni wobec Polski, ostrzegał Niemcy i inne kraje UE, że Nord Stream2 tak zostanie wykorzystany.

Teraz koniecznością oddania tego gazociągu do użytku poza prawem unijnym, szantażowane są kraje Europy Zachodniej, bowiem ceny gazu wzrosły 10-krotnie na skutek działań Gazpromu prowadzonych od lata poprzedniego roku.

Putin mówi wprost do przywódców krajów Europy Zachodniej, odblokujcie natychmiast Nord Stream2, podpisujcie długoterminowe umowy na dostawy gazu z Gazpromem, a ceny wyraźnie spadną.

W sytuacji kiedy w środku zimy zapasy gazu w tych krajach, są na minimalnych poziomach, Putin może dyktować warunki zarówno Zachodowi, a gdy zostanie oddany do użytku Nord Stream2 , ma w szachu także Ukrainę, której spokojnie może zakręcić kurek, mimo tego, że ten kraj za dostawy gazu płaci nawet przed ich dostarczeniem.

Polska opozycja w tym w szczególności Platforma, swojej odpowiedzialności za ten stan rzeczy nie widzi, nie widzi także odpowiedzialności niemieckiej i właśnie dlatego jest gotowa bronić decyzje Niemiec i ich politykę w sprawie konfliktu Rosja-Ukraina.