Himalaje hipokryzji europosłów opozycji PE

1. W tym tygodniu podczas sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu odbyła się debata dotycząca polityki Rosji wobec Ukrainy i zagrożenia inwazją naszego wschodniego sąsiada i mimo ,że w debacie europosłowie Platformy potępiali działania Rosji, to jak się okazuje przy głosowaniu poprawek do rezolucji w tej sprawie już takiego takiego jednoznacznego stanowiska nie było.

Otóż europoseł Witold Waszczykowski złożył poprawkę, w której zaproponował potępienie działalności polityków europejskich, którzy dali się skorumpować rosyjskim koncernom , głównie Gazpromowi , poprzez oferowanie im stanowisk w zarządach albo radach nadzorczych tych spółek.

Takich polityków i to piastujących wcześniej w swoich krajach wysokie stanowiska państwowe było sporo, najbardziej znani to: byli kanclerze Niemiec i Austrii, Schroeder i Schuessel, byli premierzy Francji i Finlandii, Fillon i Lipponen, czy była minister sprawa zagranicznych Austrii Kneissl, u której na weselu bawił się sam Putin.

Okazało się że tej poprawki zgłoszonej przez Waszczykowskiego nie poparli europosłowie Platformy, Lewicy, a nawet PSL-u, zdecydowana większość głosowała przeciw, niektórzy wstrzymali się od głosu.

Okazuje się, ze potępienie Rosji to jedno ale gdy trzeba zwrócić uwagę na działania polityków reprezentujących europejską chadecję to której należy Platformy czy PSL czy Lewicę do której należy polska Lewica, którzy wybrali intratne posady w rosyjskich spółkach energetycznych, to już o potępienie trudno.

2. Podobnie było na forum Parlamentu Europejskiego z próbami debaty na temat zablokowania Gazociągu Nord Stream2 , mimo tego, że taką debatę razem z projektem rezolucji próbowała wnieść grupa ECR od kwietnia 2020 roku , zawsze w tej sprawie była blokada dwóch największych frakcji: EPL i S&D.

Wyraźnie widać, że w ten sposób wspierana jest polityka Niemiec, które są wstrzemięźliwe jeżeli chodzi o nakładanie kolejnych sankcji na Rosję, nawet gdyby ta zdecydowała się znowu zaatakować Ukrainę.

W dalszym ciągu chcą zalegalizowania Nord Stream2, nawet z pominięciem prawa europejskiego, nie będą sprzedawać broni Ukrainie, nawet tej o charakterze defensywnym, w razie wojny z Rosji z Ukrainą, zadeklarowali zaledwie dostarczenie szpitala polowego temu ostatniemu krajowi.

3. Szczególnie widoczna jest taka postawa w sprawie gazociągu Nord Stream2, którego zbudowanie i gotowość oddania do użytku tak naprawdę zachęciła Putina do kolejnych kroków w sprawie odzyskania Ukrainy do swojej strefy wpływów.

W 2014 roku za aneksję Krymu i próby oderwania obwodów Ługańskiego i Donieckiego na Rosję zostały nałożone sankcje przez UE i USA, utrzymywane do tej pory ale okazało się, że nie są one na tyle dotkliwe, żeby Rosja ich nie wytrzymała.

Ale teraz po zbudowaniu Nord Stream2, Rosja ma już możliwość wywiązywania się z kontraktów na sprzedaż gazu do krajów Europy Zachodniej, bez korzystania z jego przesyłu przez terytorium Ukrainy, a więc zniknęła ostatnia blokada, do podjęcia kolejnych agresywnych kroków, wobec tego kraju

4. Teraz koniecznością oddania tego gazociągu do użytku poza prawem unijnym, szantażowane są kraje Europy Zachodniej, bowiem ceny gazu wzrosły 10-krotnie na skutek działań Gazpromu prowadzonych od lata poprzedniego roku.

Putin mówi wprost do przywódców krajów Europy Zachodniej, odblokujcie natychmiast Nord Stream2, podpisujcie długoterminowe umowy na dostawy gazu z Gazpromem, a ceny wyraźnie spadną.

W sytuacji kiedy w środku zimy zapasy gazu w tych krajach, są na minimalnych poziomach, Putin może dyktować warunki zarówno Zachodowi, a gdy zostanie oddany do użytku Nord Stream2, ma w szachu także Ukrainę, której spokojnie może zakręcić kurek, mimo tego, że ten kraj za dostawy gazu płaci nawet przed ich dostarczeniem

Polska opozycja w tym w szczególności Platforma, swojej odpowiedzialności za ten stan rzeczy nie widzi, nie widzi także odpowiedzialności niemieckiej i właśnie dlatego jest gotowa bronić decyzje Niemiec i ich politykę w sprawie konfliktu Rosja-Ukraina.

Himalaje hipokryzji w podejściu do polityki niemieckiej wobec Rosji polityków, opozycji widać zarówno w PE jak i polityce krajowej.