Ten rząd „schyla się po każdy grosz”, przez 8 lat podatki bankowy i handlowy przyniosą 46 mld zł

  1. Rząd Zjednoczonej Prawicy w ciągu 8 lat dokonał w zasadzie rzeczy niemożliwej, więcej niż podwoił dochody budżetowe, wzrosły one bowiem z 289,1 mld zł w roku 2015 (ostatnim roku rządów PO-PSL do aż 604,4 mld zł (dochody budżetowe zaplanowane w budżecie na 2023 rok).

Ten wynoszący ponad 2-krotny wzrost tych dochodów budżetowych, nawet zakładając skumulowaną inflację w tym okresie wynoszącą ok. 30% jest rzeczywiście imponujący, a złożył się na to ogromny wzrost wpływów z głównych podatków VAT, PIT i CIT.

W budżecie na 2023 rok zaplanowano 286,3 mld zł dochodów z VAT, co oznacza, że będą one wyższe aż o 151% (2,5-krotny wzrost), niż ich wykonane w 2015 roku (wtedy osiągnęły one 123,1 mld zł).

Wpływy z PIT wyniosą aż 78,4 mld zł i to mimo znaczącej obniżki stawki tego podatku i 10-krotnego podwyższenia kwoty wolnej (w 2015 roku wyniosły tylko 45 mld zł), a z CIT wyniosą aż 73,6 mld zł i w porównaniu z wykonaniem z roku 2015, kiedy to wyniosły tylko 25,6 mld zł (w tym przypadku wzrost jest dosłownie szokujący, wyniósł on bowiem blisko 300%).

Tak wysokie wpływy podatkowe ze wszystkich podatków i to mimo obniżek stawek podatku zarówno PIT i CIT, a także wprowadzenia tarcz antyinflacyjnych, obniżających głównie stawki podatku VAT w 2022 roku, pokazują jak skutecznie został uszczelniony system podatkowy w Polsce przez 7 lat rządów PiS.

Między innymi luka w podatku VAT, która wynosiła jeszcze w 2015 roku 24,2% potencjalnych wpływów, w roku 2021 została zmniejszona do 4,3%, co oznacza o 47 mld zł wpływów z tego podatku więcej w warunkach 2021 roku.

 

  1. Ale rząd Zjednoczonej Prawicy „schyla się po każdy grosz”, dodatkowych dochodów budżetowych o czym świadczą także wpływy z podatku bankowego i podatku handlowego, wprowadzonych właśnie przez ten rząd, mimo sprzeciwu polskiej opozycji ale także Komisji Europejskiej.

Pamiętamy ile negatywnych emocji wywoływało wprowadzenie w Polsce od 1 lutego 2016 roku, podatku od instytucji sektora finansowego, nazywanego w skrócie podatkiem bankowym.

Protestowali przedstawiciele sektora finansowego, „totalna” opozycja w Parlamencie dosłownie stawała na głowie by go nie uchwalić, słano skargi do Komisji Europejskiej, która wnikliwie badała motywy jego wprowadzenia.

Wpływy z tego podatku przez 7 lat jego obowiązywania, wyniosły już ponad 30 mld zł, na rok 2022 zostały zaplanowane na poziomie 5,4 mld zł i ponieważ po październiku przekroczyły 5 mld zł, wszystko wskazuje na to, że zbliżą się do 6 mld zł.

 

  1. Jeszcze większego oporu opozycji ale także firm zagranicznych, doświadczył rząd Zjednoczonej Prawicy w związku próbą wprowadzenia podatku od sprzedaży detalicznej dotyczącego sklepów wielkopowierzchniowych.

Miał on wejść w życie także od 2016 roku ale został on zaskarżony do TSUE przez Komisję Europejską i w związku z tym zablokowany.

Po ponad 4 latach, rząd wygrał proces z KE w TSUE i od 1 stycznia 2021 roku tzw. podatek handlowy wszedł w życie, właśnie w roku 2021 przyniósł dodatkowe wpływy do budżetu w wysokości ponad 2,6 mld zł, a w tym roku wpływy z tego podatku przekroczą 3 mld zł (łącznie więc ponad 5,6 mld zł).

A więc łącznie przez 7 lat z obydwu podatków bankowego i handlowego, które z dużym trudem zostały wprowadzone przez rząd Zjednoczonej Prawicy, wpłynęło do budżetu państwa blisko 36 mld zł.

 

  1. Ale nie tylko te dodatkowe wpływy są ważne, podatkiem bankowym zostały objęte banki komercyjne, które osiągają w Polsce wyjątkowo wysokie zyski, a często „uciekały” od obciążeń klasycznym podatkiem dochodowym.

Podobnie z handlem wielkopowierzchniowym, wielkie sieci handlowe mimo osiągania ogromnych obrotów w Polsce, płaciły symboliczny podatek dochodowy, dodatkowego podatku handlowego jednak nie unikną, ponieważ jest on obliczany od obrotów.

Rząd Zjednoczonej Prawicy „schyla się po każdy grosz”, a blisko 36 mld zł dodatkowych dochodów w ciągu 7 lat z podatków bankowego i handlowego dobitnie o tym świadczy.

Na rok 2023 minister finansów prognozuje się wpływy z podatku bankowego w wysokości ponad 6 mld zł, z kolei z podatku handlowego blisko 4 mld zł, co oznacza, że przez 8 lat rządów z obydwu podatków, łącznie osiągniemy ponad 46 mld zł i to mimo blokowania przez TSUE przez 4 lata podatku handlowego.