Po urlopowej przerwie rozpoczęły się prace w PE i już europosłowie z PO atakują Polskę

  1. Po blisko miesięcznej przerwie rozpoczęły się prace Parlamentu Europejskiego, odbywają się posiedzenia poszczególnych komisji branżowych, zespołów parlamentarnych, a także grup politycznych.

Prawie natychmiast europosłowie Platformy przystąpili do ataku na Polskę, na posiedzeniu komisji wolności obywatelskich PE, europoseł Andrzej Halicki, podważał trwałość rządu Prawa Sprawiedliwości, twierdząc, „że jest to rząd jednej partii, która ma tylko minimalną przewagę w jednej izbie dwuizbowego parlamentu”.

Twierdził, że w Polsce są dyskryminowani prokuratorzy i sędziowie, którzy w związku z tym protestują, dyskryminowane są jego zdaniem niezależne media, ba sugerował ,że „rząd chce wyprowadzić Polskę z UE ale społeczeństwo na to nie pozwoli”.

 

  1. Można powiedzieć nic nowego, tak jak robili przez 6 lat, tak robią dalej ale w sytuacji kiedy Polska jest wspierana przez Komisję Europejską, jeżeli chodzi o ochronę naszej granicy wschodniej i jednocześnie wschodniej granicy Unii Europejskiej, powrót opozycji w „stare koleiny”, jest jednak szokujący.

Przypomnijmy, że im dłużej po stronie białoruskiej na granicy Polski z tym krajem, koczuje ok. 30 obywateli Iraku, tym nasz kraj, otrzymuje mocniejsze wsparcie w tej sprawie od instytucji unijnych i unijnych komisarzy.

Kilka dni temu na jednym z portali społecznościowych pojawił się wpis komisarz ds. migracji Ylvy Johnansson, która pisze wprost, że „to co się dzieje na granicy polsko -białoruskiej, to nie jest kwestia migracji, ale część agresji Łukaszenki na Polskę, Litwę i Łotwę w celu destabilizacji UE”.

Ten wpis to fragment wywiadu unijnej komisarz ds. migracji dla amerykańskiego dziennika „New York Times”, w którym mówi, że UE zdecydowanie będzie się przeciwstawiać tego rodzaju działaniom reżimu Łukaszenki.

 

  1. Z kolei w tym tygodniu KE wydała komunikat w którym napisano miedzy innymi „nie możemy zaakceptować jakichkolwiek prób podżegania lub przyzwolenia na nielegalną migrację do UE przez państwa trzecie.

I dalej „ściśle współpracujemy z władzami Polski, aby wspierać je w skutecznym zarządzaniu granicami na granicy zewnętrznej UE”.

Jak wspomniałem kilka dni temu znowu twarde stanowisko unijnej komisarz ds. migracji i potwierdzenie go przez rzecznika KE ze stwierdzeniem, że to nie tylko stanowisko Komisji ale także wszystkich krajów członkowskich.

 

  1. Politycy Platformy szkodzą Polsce nie tylko w UE, na Campusie Polska, była unijna komisarz, a wcześniej wicepremier i minister rozwoju w rządzie Donalda Tuska, Elżbieta Bieńkowska, opowiedziała się za zastosowaniem wobec Polski wysokich kar za każdy dzień zwłoki w stosowaniu się do rozstrzygnięć TSUE a jeżeli to nie po skutkuje, to za całkowitym zablokowaniem unijnych środków dla naszego kraju.

Nie przeprowadziła w swej wypowiedzi żadnej merytorycznej analizy relacji pomiędzy naszym krajem, a unijnymi instytucjami, tylko twardo domagała się karania Polski, wpisując się zresztą w tej sprawie w linię postępowania realizowaną od ponad 6 lat przez europosłów Platformy i Lewicy.

 

  1. A więc unijni komisarze wypowiadają się pojednawczo w stosunku do działań polskiego rządu (na przykład komisarz Jourova podczas pobytu w naszym kraju stwierdziła miedzy innymi, że ma zaufanie do polskiego rządu jeżeli chodzi o działania na granicy polsko-białoruskiej), natomiast europosłowie i politycy Platformy atakują nasz kraj i żądają sankcji, w tym dziennych wysokich kar za każdy dzień zwłoki we wdrożeniu postanowień TSUE, a także blokady środków dla Polski zarówno z budżetu jak Krajowego Planu Odbudowy.

Ale i w tej ostatniej sprawie KE zachowała się wstrzemięźliwie, komisarz Reynders stwierdził, że odpowiedź polskiego rządu z 16 sierpnia dotycząca miedzy innymi Izby Dyscyplinarnej jest obecnie analizowana, a jeżeli chodzi o stosowanie rozporządzenia dotyczącego tzw. warunkowości (czyli blokowania środków z budżetu UE w sytuacji nie przestrzegania unijnego prawa), KE czeka na rozstrzygniecie przez TSUE skargi Polski i Węgier.