„Prawdziwa prezydent” ciągle w formie

  1. W ostatnią środę, obecna wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa- Błońska była gościem audycji red. Bogdana Rymanowskiego w radiu Zet i po raz kolejny okazało się, że „satyryczne” podejście do nawet najpoważniejszych problemów jest ciągle jej znakiem rozpoznawczym.

Najpierw zasugerowała, „że firmy i spółki z sektora energetycznego powinny ograniczyć swoje zyski” i dodała, „że to nie jest czas, żeby się bogacić”.

Na uwagę prowadzącego, że jest kodeks handlowy, który penalizuje działania zarządów na niekorzyść spółki, Kidawa -Błońska stwierdziła „to w większości spółki Skarbu Państwa i one powinny jako nasze spółki, nas obywateli- oczywiście pomnażać swój dorobek, ale nie kosztem obywateli”.

Tak się składa, że taki „eksperyment” o jakim mówi Pani marszałek przez kilkanaście ostatnich miesięcy, przeprowadzały bratnie Węgry, ustalając regulowane ceny paliwa na stacjach benzynowych i teraz błyskawicznie się z tego eksperymentu wycofały, przy okazji powodując duży skokowy wzrost ich cen paliw.

 

  1. Z jeszcze większą swadą, Kidawa-Błońska opowiadała w tej rozmowie o konieczności realizacji unijnej polityki klimatycznej, mimo tego, że za naszą wschodnia granicą trwa wojna, co spowodowało gwałtowny wzrost cen nośników energii i powoduje gwałtowny wzrost kosztów utrzymanie ogromnej ilości gospodarstw domowych i kosztów wytwarzania w przedsiębiorstwach.

Wicemarszałek Sejmu, próbując uzasadnić konieczność jej realizacji, najpierw stwierdziła, „że jeżeli ktoś ma teraz 18 lat i wie, że za 20 lat, nie będzie mógł oddychać, rzeki i jeziora wyschną, to dla tych ludzi to realny problem”.

A później zaproponowała nawet rozwiązanie mówiąc „kiedyś nie zakładaliśmy, że w ogóle będziemy jeździli samochodami, świat się zmieniał, stopniowo będziemy musieli przyzwyczaić się do czegoś innego”, by po dodatkowym pytaniu red. Rymanowskiego „przesiadamy się na rowery?” stwierdzić z całą otwartością „byłoby to bardzo zdrowe, nie będzie wzrostu temperatury, anomalii pogodowych”.

Widać, że Pani marszałek o polityce klimatycznej wie wszystko, co więcej ma jasną koncepcję uratowania planety, tylko wszyscy musimy się przesiąść na rowery, wtedy „nie będzie wzrostu temperatury, ani anomalii pogodowych”.

 

  1. Wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska już wcześniej zasłynęła, z nazwijmy to jak najoględniej, niekonwencjonalnych wypowiedzi, na które zaczęto zwracać uwagę, kiedy została wybrana na tę funkcję.

W marcu 2019 roku zaskoczyła opinię publiczną wypowiedzią na temat przekopu Mierzei Wiślanej, według pani marszałek ważna inwestycja rządu Zjednoczonej Prawicy jest niepotrzebna, bo tak zdecydowała natura.

„Skoro natura nie zrobiła tego przekopu, to wydaje mi się, że to nie ma sensu. Gdyby natura chciała, żeby był tam przekop, to by był”- stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska, w krótkiej rozmowie z dziennikarzem programu śledczego Anity Gargas.

 

  1. Tuż po nominacji przez Platformę Małgorzaty Kidawy -Błońskiej na kandydatkę na prezydenta wiosną 2020 roku i ogłoszeniu hasła wyborczego „Prawdziwa prezydent. Pewna przyszłość” w swojej gazetce wyborczej umieściła tekst, którego myślą przewodnią było stwierdzenie, że to Prawo i Sprawiedliwość jest głównym zagrożeniem dla kontynuacji programu „Rodzina 500 plus”.

W uzasadnieniu tej swoistej „złotej myśli” znalazło się miedzy innymi stwierdzenie  „równie straszne jest to, że PiS naraża program 500 plus, nie dbając o publiczne pieniądze i nie umiejąc zarobić ich dla Polaków...” i dalej „Nie wolno dopuścić do tego, żeby przez bezmyślność PiS, Polacy stracili te świadczenia”.

Wprawdzie w kampanii wyborczej, często przeprowadza się ataki na konkurentów politycznych, nawet z użyciem nie do końca prawdziwych argumentów ale atak sugerujący, że to PiS jest głównym zagrożeniem dla programu „Rodzina 500 plus”, był jednak wówczas z jednej strony nie tylko karkołomny, a z drugiej, wyjątkowo bezczelny.

 

  1. Także w prezydenckiej kampanii wyborczej w kwietniu 2020 roku, podczas wystąpienia z trybuny sejmowej, Kidawa -Błońska zasłynęła stwierdzeniem „w banku są wielkie pokłady pieniędzy, a rząd mówi, że nie ma pieniędzy”.

A przecież tak doświadczona osoba, powinna wiedzieć, że w Konstytucji RP w art. 220 ust.2 jest zapisane wprost, że „ustawa budżetowa nie może przewidywać pokrywania deficytu budżetowego przez zaciąganie zobowiązania w centralnym banku państwa”.

A więc mówiąc wprost, wydatki państwa nie mogą być finansowane przez NBP, a gdyby tak się stało, to oznaczałoby wprost złamanie Konstytucji RP, ze wszystkimi tego prawnymi i ekonomicznymi negatywnymi skutkami.

Tak w NBP są, jak mówi kandydatka na prezydenta Kidawa-Błońska, „wielkie pokłady pieniądza” ale rząd musi się trzymać od nich z daleka, bo polityka pieniężna w każdym cywilizowanym kraju jest wyłącznością banku centralnego.

 

  1. Te i inne wypowiedzi Kidawy-Błońskiej doprowadziły do klęski jej kampanii wyborczej, bo przecież po ogłoszeniu kandydatury, miała ona nawet 28% poparcia w różnego rodzaju sondażach i pewne II miejsce, a więc wejście do II tury wyborów prezydenckich, po kilku miesiącach prowadzenia kampanii, poparcie to spadło do 9% i Platforma zdecydowała o jej wycofaniu i rekomendowaniu kolejnego kandydata, prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.

Teraz tego rodzaju wypowiedziami, wicemarszałek Kidawa- Błońska, nie tylko przypomina o swoim istnieniu, ale także potwierdza, że „niekonwencjonalne wypowiedzi”, ciągle będą jej znakiem rozpoznawczym.